Kiedy Natalia napisała do mnie, od razu wiedziałam, że to będzie wyjątkowe wesele i mam szansę stworzyć dla Niej i dla Maćka piękną
pamiątkę. Chcieli ten dzień przeżyć po swojemu, na luzie, tak jak podpowiadały im serducha.
Wyobraźcie sobie... piękny zachód słońca, ślub w plenerze, wesele w stodole, przeboje Kayah, spacery boso po trawie i ten rustykalny klimat...
Tego dnia czułam się jak gość weselny, przeżywałam z nimi każdą chwilę. Zależało mi na tym, aby fotografie oddawały ten dzień w 100%.
Czy mi się udało? Oceńcie sami :)